Do takiego wniosku można dojść czytając o kolejnych incjatywach uchwalenia rezolucji na temat Polski. Posłowie zaczynają się chyba wręcz ścigać. Najwyraźniej, ktoś uznał, że będziemy pierwszym krajem, który sceduje całą suwerenność na rzecz projektu UE. A posłom PE spodobało się ingerowanie w sprawy polskie. Wreszcie poczuli władzę. :D
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/beda-dwa-projekty-rezolucji-nt-polski-w-pe-jestesmy-po-stronie-polakow/83hmwy
Trochę to i straszne i śmieszne.
Czekamy co jeszcze nam uchwalą. Jakiś nowy podatek, prawo, reorganizację ruchu? Niewątpliwy pośmiertny sukces PO, której sympatycy w blogowych dyskusjach tak jak Schetyna na taśmach zapowiadali przeniesienie walki z wynikiem demokratycznych wyborów w Polsce na teren swoich 'przyjaciół', ścisiej mówiąc mocodawców.
Cóż.
Komuś trzeba będzie nosa utrzeć.
A w Polsce? Niech nikt nie liczy na grubą kreskę.