Wchodzimy w etap tuszowania afery wyborczej.
Może nawet próby wykorzystania jej na korzyść PO.
Drogie rozmieszczone na ulicach polskich miast szczekaczki, o to co robimy.
1) Ograniczamy aferę do spóźnionego liczenia głosów wyborców. Staramy się nie przypominać informacji, że do systemu mogły się zalogować i edytować dane osoby nieuprawnione. Ta informacja jest niepotrzebna!
2) Wskazujemy na winnego – PKW, najlepiej sugerując, że przez ostatnie lata rządził Pis i doprowadził do takiego bałaganu. Z zapałem krytykujemy PKW i tylko PKW dowodząc, że szczekaczki pełnią w Polsce funkcję kontroli społecznej, pierwsze krytykują tam gdzie krytyka jest należna.
3) Podkreślamy niemożność wpłynięcia na PKW przez inne organy, jednocześnie nawołując by rząd, sejm, prezydent zdymisjonował brakorobów. Nie wskazujemy sprzeczność tych dwóch działań.
4) Broń boże, nie podkreślamy dziwności faktu, że oprogramowanie, które może spowodować zamieszki, kryzys itd. nie podlega żadnej państwowej kontroli.
5) Informacji o wypadkach fałszerstw, nie zgadzającej się liczbie głosów itp. Nie informujemy albo informujemy ‘małym drukiem’.
6) Nie rozwodzimy się na temat dziwnego rozkładu głosów nieważnych. W ogóle na ten temat nie dyskutujemy, nie pytamy specjalistów. Jeśli już musimy to o statystykę itp. pytamy Niesiołowskiego.
W wypadkach nieuwzględnionych staramy się tak dostosować politykę informacyjną, by z przekazu wynikało, że wszystko co się stało to opóźnione liczenie głosów w wyborach pod każdym innym względem przeprowadzonych bez zarzutu, wszystkiemu jest winne tylko i wyłącznie PKW, które działa na innej planecie i z którym rząd nie ma możliwości porozmawiania.
Podkreślamy paranoję żądań aby powtórzyć wybory tylko dlatego, że opóźnione jest liczenie głosów. Tu pamiętamy o tym, żeby nie wspominać o innych cechach oprogramowania, zgłoszonych nieprawidłowościach.
Nigdy nie pytamy żadnego specjalisty o to jak bardzo mogą się różnić wyniki exit pooll od realnego wyniku wyborów. Społeczeństwo nie musi wiedzieć, że błąd ten bardzo rzadko przekracza 2%. Od nadmiaru wiedzy boli głowa.
W skrócie - świetnie przeprowadzone wybory, opóźniło się tylko liczenie, awanturnicy z opóźnionego liczenia robią oszustwo. Jak najczęściej przejęzyczeniem, zestawieniem wypowiedzi itd sugerować, że opozycja wzywa do rozruchów. Ukarać awanturników w drugiej turze drogi wyborco.
