Te dźwięki
Można w nie włożyć ręce
Po łokcie
Wyciągnąć
Między palcami przecisnąć
Rozrobić
Pasta
Na płótnie wydychanym
Kręta krecha wędruje
Ogona unika
Się dzieli
Skapuje ciążeniem zniewalana
Wzlatuje przez ciążenie zgubiona
Pryska na strony
Cętkuje
Bo chaos musi być
Wzrok wiąże
Oddziały słów zbiera
W dziesiątki,
setki,
tysiące
w kwadratach maszerują
w trójkątach
Równo strzyżeni
Z przytupem
Włócznie tożsamości
Jakże błyskają
Tarcze
Dar przydrożnych Świętków
Dar zawieszonych modlitw
na paskach z sukni
Dar kołatek modlitewnych
Prezentuj broń!
Marsz!
A oko się wolno mgłą wypełnia
przez pęknięcia
Bo chaos musi być!
Komentarze